sobota, 5 marca 2011

Życie, śmiech i krew drewnem okryte

Wyczekuję tych momentów podczas serfowania po meandrach internetu, gdy przełączając stosunkowo bezmyślnie jedne strony na drugie w strumieniu sieciowej nieświadomości, natykam się na obrazy (przeważnie obrazy zabawek, cóż, taka nie inna wrażliwość), które wywołują paraliż palca wskazującego odpowiedzialnego za następne, zdawałoby się nieuchronne, kliknięcie. W pauzie niemego zachwytu narasta rozpromienienie wewnętrzne.
Zamykam kilkanaście otwartych jednocześnie zakładek i skupiam się na tej jednej. Tak też się stało dzisiaj przy zetknięciu ze słonikiem Kaya Bojesena. Jakże innego od opisywanego wcześniej słonia Eamsów i jak równie pięknego.


,,Linie muszą się uśmiechać. Musi być życie, krew i serce w rzeczach, które wypuszczasz. Muszą być ludzkie, ciepłe i żywe."

- w głodzie informacji na temat twórcy trafiam na ten cytat. Kay Bojesen (1886-1958) był duńskim złotnikiem, który zdegustowany masową tandetą dostępną w sklepach, sam postanowił stworzyć coś bardziej estetycznego i wizualnie mądrego dla swojego syna. Eksperymentując odkrył drewno jako materiał projektowy tworząc drewniane reprezentacje zwierząt, które zyskały w latach 50tych taką popularność, że zostały wystawione w londyńskim Victoria & Albert Musuem.


W skład kolekcji Bojesena obok słonia wchodzą także między innymi przesympatyczne małpki czy niedźwiadek do dziś produkowane w Danii przez kopenhaską firmę Rosendahl, która w 1990 roku wykupiła prawa do produkcji i marketingu zabawek Bojesena.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...