Przedmiotem pierwszego postu jest zaprojektowany przez małżeństwo Charlesa i Ray Eamesów słonik z drewnianej sklejki. Dla dzieci zabawka, dla dorosłych obiekt wystroju wnętrz (dla niektórych również o zabarwieniu kolekcjonerskim). Nieprzypadkowo idealnie charakteryzuje tematykę lelefantowego bloga: o zabawie i zabawkach, a wszystko pod dość topornie wysnutym hasłem dizajnu obrazowego (czyli o takich przedmiotach, wśród których przebywając, patrząc na nie czy też ich dotykając, możemy się bawić, snuć, wymyślać i opowiadać historie).
Ray i Charles Eames |
Tworzywem zaprojektowanego w 1945 słonika była docelowo gięta sklejka, jednak stopień złożoności realizacji sprawił, że projekt nigdy nie trafił do masowej produkcji. Kąty i złożone krzywe składające się na formę tego przesympatycznego zwierzaka okazały się zbyt skomplikowane i zbyt kosztowne dla rozwijającej się dopiero technologii gięcia sklejki. Powstały tylko dwa prototypy, obydwa wystawiło Muzuem Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku (MoMA) w latach 1945 i 1946. Do dziś zachował się tylko jeden będący w posiadaniu rodziny Eamsów.
W 2007 roku Vitra Design Museum obchodząc stulecie urodzin Charlesa Eamesa, wyprodukowała limitowaną serię 1000 sztuk, w skali 1:6 w stosunku do oryginału w dwóch wersjach: naturalnej sklejce z drewna klonowego albo w wersji z drewna barwionego na czerwono. Zapakowane w drewnianą skrzynkę stanowią iście kolekcjonerski rarytas.
Zgodnie z duchem ery plastiku, dzisiaj dostępne są jedynie wersje słoni wykonane z tego materiału (co poniekąd pokrywa się z pragnieniami Eamesów, jeżeli chodzi o masową produkcję wyszukanych, przemyślanych i estetycznych obiektów). Pięć kolorów, odporność na skakanie, szuranie, w domu czy na dworze, dobra zabawa gwarantowana, a po zabawie zamiast chować do pawlacza – przyjemnie postawić w rogu pokoju.
Cena około 600 złotych (w zleżności od aktualnego kursu Euro).
Na deser opowieść filmowa z Eamesowymi słonikami w roli głównej:
Zdjęcia: ©Vitra